wtorek, 10 listopada 2015

Miniaturka

Spojrzał na nią ostatni raz wzrokiem jakiego nigdy przy niej nie używał. Jego oczy były ciemno szare a jego wszystkie mięśnie spięły się. Nie chciał się przed nią otwierać. Bał się odrzucenia z jej strony. W końcu miała wybór między nim, nieidealnym chłopakiem po przejściach a jego bratem bliźniakiem, idealnym bez grama problemów. Wlepił swój wzrok w podłogę swojego pokoju. Nie miał odwagi patrzeć ani na swojego brata ani na nią.

Boi się o nią. Nie chce dopuścić do tego aby jej brat ją chociażby dotkną. Chociaż wie że spotykał się z nią przez pewien czas. W końcu rywalizują między sobą. On próbuje uchronić ją przed swoim bratem a jego brat chce tylko jednego.

-Przestańcie w końcu - Krzyknęła dziewczyna na dwóch kłócących się braci. Miała już dosyć słuchania jak kłócą się o nią. Fakt było jej miło że dwóch bardzo przystojnych facetów się o nią kłóci ale nie chciała już ich słuchać. Zależało jej na jednym i drugim.
-Dobra mów co zdecydowałaś i skończmy te szopkę - Rzucił obojętnie brunet
-Wybacz ale chcę spróbować z Nicolasem - Powiedziała dziewczyna - Ty mi nigdy nie dasz miłości a on tak- Dodała obojętnie
-On też ci jej nie da - Rzucił obojętnym tonem. Jest przygnębiony tą informacją. Chciałby ją uchronić przed swoim bratem ale obawiał się że nie potrafił. Skoro ona wybrała jego on nie miał prawa się sprzeciwiać ale chciał jej wyjawić prawdę na temat swojego brata. Chociaż wiedział że nie będzie chciała go słuchać. Będzie sądziła że próbuje zniechęcić ją co do swojego brata.

-Posłuchaj Leon powie ci prawdę na temat Nicolasa - Wytłumaczył jej przyjaciel bruneta - On nie jest taki kochany za jakiego go uważasz i powinnaś trzymać się z daleka od niego - Dodał szybko
-Ty też zaczynasz? - Spytała dziewczyna lekko zła - Wysłucham go ale tylko dla tego że się przyjaźnimy - Dodała
-Dobrze, doceń tylko to że tobie jedynej o tym opowie - Powiedział niepewnie - Jest w ogrodzie - Dodał i skierował się do kuchni.

Dziewczyna niepewnie weszła do ogrodu gdzie siedział jej przyjaciel. Siedział tyłem do niej. Twarz miał schowaną w ręce i rozmyślał. Dziewczyna była ciekawa co do powiedzenia ma jej przyjaciel ale na samą myśl że jej jako jedynej o tym opowie paraliżował ją strach. Bała się tego co miał jej powiedzieć.
-Podobno chciałeś mi coś powiedzieć - Rzuciła obojętnie siadając obok niego. Postanowiła być obojętna jednak nie wiedziała że to co powie za chwilę brunet wcale nie będzie dla niego miłe.
-Tak chciałem - Powiedział - Pewnie pamiętasz jak kiedyś wspomniałem ci o Elenie a potem nie chciałem powiedzieć słowa na jej temat. I pewnie też pamiętasz jak ci mówiłem że oboje z Fede cierpieliśmy przez Nicolasa? - Spytał szatyn na.
・・・
Takie co dziewczyna kiwnęła tylko głową.
-Elena to była nasza przyjaciółka. Rok młodsza od nas. Miła, i w ogóle. Ale co ja będę opowiadał o niej. Spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę. We czwórkę. Ja, ona, Fede i Nicolas. Na długi weekend wszyscy wybraliśmy się do domku naszych rodziców który był nad morzem. Ja i Fede z racji że trenowaliśmy piłkę udaliśmy się do lasu aby pobiegać a ona została z Nicolasem. - powiedział przełykając głośno ślinę. - Wtedy on, a ona. On ją zgw... zgwałcił. A ona zaszła z nim w ciążę. Ale kiedy się o tym dowiedziała popełniła samobójstwo. Najgorsze było to że mnie się bała, tak cholernie się mnie bała, a ja ją kochałem. Jak dziewczynę. Była taka bezbronna a ten gnój ją skrzywdził. Nie wiesz co czuję - Skończył swoją wypowiedź i ze łzami w oczach spojrzał na nią. - Nie rób tego, nie idź do niego nie chcę cię stracić - Poprosił ją
-Jjja, bardzo... ja nie wiedziałam, bardzo mi przykro - Powiedziała niepewnie chociaż nie chciała rozstawać się z Nicolasem. Chciała mieć chociaż jednego z braci. Skoro jego nie mogła mieć jako chłopaka, jedynie jako przyjaciela to z tamtym chciała się całować i spędzać czas. Chociaż i tak brunet całował zdecydowanie lepiej. Nie to co blondyn. On w cale nie był delikatny. Był właśnie taki jak mówił o nim brunet.

Nie uwierzyła mu co do gwałtu. No dobrze może uwierzyła ale liczyła na to że blondyn się zmienił. Że jej nie skrzywdzi. Myliła się. Mogła uwierzyć przyjacielowi i zerwać z chłopakiem ale nie uczyniła tego. po około tygodniu ich "związku" chłopak pokazał swoje prawdziwe oblicze. Kiedy nie chciała pójść z nim do łóżka on zaczął ją obmacywać i się do niej dobierać. Na szczęście udało jej się uciec. Zgarnęła jedynie swoją kurtkę i torebkę i wybiegła z domu. Od razu pojechała do swojej przyjaciółki. Każdego faceta jakiego widziała na ulicy wymijała szerokim łukiem ponieważ myślała że chce zrobić dla niej to samo co przed chwilą Nicolas.

On siedział u swojego przyjaciela i jego dziewczyny. Bał się o nią. Wybrała jego i zrozumiał to ale mimo to bardzo się o nią bał. Nie chciał aby cierpiała tak jak Elena. Po prostu chciał ją chronić ale ona całkowicie się od niego odcięła.

Wtuliła się w nią kiedy tylko zobaczyła ją w drzwiach. Blondynka zaprowadziła ją do salonu i posadziła na kanapie. Panowie na chwilę wyszli a ona wypytała ją o wszystko. kiedy skończyła nakryła ją kocem i kazała poczekać a sama poszła do swojego chłopaka i jego przyjaciela. Powiedziała im o wszystkim. Chłopak postanowił z nią porozmawiać. Miał nadzieję że nie będzie się go bała. Kucną obok niej jednak dziewczyna bardziej się skuliła. Złapał ją za rękę i spojrzał w jej oczy. Natychmiastowo odsunęła się od niego.
-Vilu to tylko ja - Powiedział - Wiesz że cię nie skrzywdzę - Dodał. To prawda nie zrobiłby jej krzywdy i dziewczyna doskonale o tym wiedziała.
-Za bardzo przypominasz mi jego... - Powiedziała
To go najbardziej zabolało, to że się go bała, i to że przypomniał jej jego. A on nigdy by jej czegoś takiego nie zrobił. Był przecież inny niż jego brat. Mimo że wyglądali tak samo. Miał zupełnie inny charakter. Kochał ją i chciał przy niej być ale nie mógł, ona mu na to nie chciała pozwolić....

****
Naszło mnie akurat na takie coś. W sumie to nawet nie miałam na to pomysłu. Po prostu usiadłam i pisałam to co mi wpadło akurat do głowy. Nie wiem z początku miałam dopisać do tego jeszcze coś dalej ale zostawiłam to tak jak jest.

Wiem że teraz mało osób czyta mojego bloga :( I pewnie nie pojawi się tutaj wiele komentarzy ale liczę że chociaż kilka.

Liczę na szczerą opinię.Jak wam się podoba, czy to był dobry pomysł czy powinnam była pisać dalej czy zakończyć to tak jak jest :)

Czekam na komentarze i opinie :) Całuję Was mocno :*