niedziela, 10 maja 2015

Rodział 8 - Lara

 Dzień Imprezy
Zacząłem się szykować na imprezę. Otwierają dzisiaj ten nowy klub a chłopaki nie chcą odpuścić i każą mi iść z nimi. No w sumie mogę się wybrać acz kol wiek nie ukrywam że wolałbym posiedzieć ze swoją córeczką i Violettą. No dobra koniec tego. Ubieram się i wychodzę.

Jestem ubrany w zwykłe dżinsy a do tego koszulę. Włosy mam postawione na żel. Podobno jak się jeszcze uczyliśmy to lubiłem te całe imprezy. No zobaczymy czy spodoba mi się to teraz. Zszedłem na dół i spojrzałem na chłopaków którzy siedzieli już na kanapie i bawili się z moją córką. Zaśmiałem się na widok tego jak mała ciągała Fede za nos. Przysiadłem na kanapie.
-No panie ładny możemy iść? - Spytał Diego. Spojrzałem na niego i się zaśmiałem
-Jasne że możemy - Powiedziałem w między czasie sznurując buty - Tylko zostaw moje dziecko w domu - Dodałem patrząc na Fede który wstał z małą z kanapy i zaczął kierować się do drzwi.
-A no tak - Powiedział i wrócił z dziewczynką, postawił ją na dywanie po czym mała pobiegła się bawić do Lu i Fran a my wyszliśmy z domu.

~*~
-Żeby tylko nikogo nie poznał, żeby tylko nie poznał żadnej dziewczyny, żeby tylko z żadną dziewczyną się nie przespał, nie zakochaj się, nie poznawaj nikogo, najlepiej nie gadaj z dziewczynami - Mówiłam sama do siebie całkiem cicho.
-Viola możesz mi powiedzieć co ty wygadujesz? - Spytała Lu. Odwróciłam się i spojrzałam na przyjaciółkę. Stała oparta o ścianę i słuchała mnie.
-No on nie może się w nikim zakochać ani nic - Powiedziałam
-Violu zrozum że on może nie pamięta ale na bank czuje że cię kocha, nie jesteś mu obojętna i na bank nie zrobi nic głupiego - Uśmiechnęła się lekko i mnie przytuliła.
-A jak się zakocha? - Spytałam - Przecież on mnie nawet nie pamięta - Westchnęłam
-Violka przestań będzie dobrze, kładź małą dawaj winko filmy i się bawimy - Powiedziała

Położyłam małą i po cichu zeszłam na dół. Wzięłam trzy kieliszki i wino po czym udałam się do dziewczyn. Siedziały na kanapie a film był już załadowany, nalałam nam wina. Podałam kieliszek każdej i usiadłam wygonie. Zaczęłyśmy oglądać film, pić wino i dużo rozmawiać.

~*~
Weszliśmy z chłopakami do klubu. Rozejrzałem się i miałem ochotę wyjść. Jakoś nie czuję się dobrze w tym miejscu.
-Chłopaki wracam do domu - Powiedziałem i się odwróciłem aby udać się do wyjścia.
-Zostajesz - Powiedział stanowczo Diego - Dziewczyny mają w domu swój wieczór a my zostajemy utaj - Dodał. Westchnąłem i usiadłem przy stoliku. Fede udał się po piwo a Diego rozgląda się po parkiecie. Również tam spojrzałem.

Po kilku minutach siedzenia mój wzrok zatrzymał się na ślicznej brunetce. Była ubrana bardziej na sportowo ale wyglądała idealnie. Brązowe włosy. Uśmiech sam mi się pojawił na ustach.
-Zaraz wracam - Powiedziałem i wstałem. Udałem się do baru gdzie siedziała dziewczyna.
-Hej - Powiedziałem - Jestem Leon - Dodałem. Matko nawet nie wiem jak się podrywa dziewczyny. Spojrzała na mnie i się uśmiechnęła
-Cześć, Lara - Uśmiechnęła się
-Zatańczysz? - Spytałem niepewnie. Kiwnęła głową więc wyciągnąłem rękę w jej kierunku i oboje udaliśmy się na parkiet. Akurat puścili wolną piosenkę.

Przetańczyliśmy razem kilka piosenek. W między czasie dużo rozmawialiśmy. Odprowadziłem ją do baru i zamówiłem jej drinka a sobie piwo.
-To może pojedziemy do mnie? -Spytała z lekkim uśmiechem
-No możemy - Powiedziałem - Powiem tylko kumplom - Dodałem i udałem się w ich kierunku
-No panowie ja spadam - Zaśmiałem się wskazując na brunetkę
-A co z Violą? - Spytał Diego
-Co? Przecież nawet nie wiem kimona dla mnie jest. Mówicie mi że to moja narzeczona a może tak na prawdę to może być tylko matka mojego dziecka - Powiedziałem - Rano będę w domu - Dodałem i udałem się do Lary.

~*~
Z dziewczynami położyłyśmy się spać dopiero w okolicach 01:00 w nocy. Chłopaków jeszcze nie było ale Fran mówiła że podobno mają spać u nich. Mam nadzieję że Leon grzecznie poszedł z nimi spać. Znaczy nie tak dosłownie z nimi. Westchnęłam cicho i zamknęłam oczy. Oby nie zachowywał się tak jak kiedyś na imprezach że na każdej miał inną. Nie, on nie jest teraz taki, zmienił się. Wszystko będzie dobrze. Z tą myślą zasnęłam.

~*~
Weszliśmy do apartamentu Lary. Trzeba przyznać że ma tu bardzo ładnie. Rozebraliśmy się i udaliśmy do salonu który znajdował się po prawej stronie. Usiedliśmy na kanapie.
-Piwo? - Spytała
-Chętnie - Powiedziałem. Dziewczyna wyszła z pokoju i udała się na przeciwko. Myślę że właśnie tam jest kuchnia. Po chwili wróciła z kilkoma piwami w ręku. Postawiła wszystko na stole, jedno podała mi i jedno wzięła sobie.
-Powiesz mi coś o sobie? - Spytała. Westchnąłem. Nie wiem czy nadal będzie mną zainteresowana jak się dowie. No dobra raz kozie śmierć. Wziąłem głęboki wdech i chwyciłem ją za rękę.
-Znam cię dopiero kilka godzin ale czuję że to coś wyjątkowego więc powiem ci coś - Napiłem się piwa. Odstawiłem puszkę i usiadłem do niej bokiem. -Jestem
Leon, Leon Verdas, mam 24 lata i dziecko. Bardzo kocham moją córeczkę. Jestem kierowcą motokrosowym. Ponad rok temu miałem  leżałem w śpiączce przez 14 miesięcy. Od tamtego czasu pamiętam tylko to że mam na imię Leon, mam 24 lata, jestem kierowcą i mam dziecko. Do tego dwóch przyjaciół. - Powiedziałem szybko patrząc w jej oczy.
-Łał, wiedziałam że jesteś kierowcą ale nie wiedziałam że miałeś wypadek- Powiedziała - Też jesteś dla mnie ważny choć znamy się tak krótko, czuję do ciebie coś wyjątkowego. No i akceptuję twoje dziecko - Uśmiechnęła się i musnęła moje usta. Z chęcią odwzajemniłem pocałunek. W między czasie wsunąłem dłonie pod jej koszulkę.
-Czekaj najpierw ty mi coś o sobie powiedz - Zaśmiałem się odrywając od niej swoje usta.
-Jestem Lara ale to już wiesz, mamy trochę wspólnego bo jestem mechanikiem na torze motocrossowym tu nie daleko. Mam 23 lata i nie mam dziecka - Zaśmiała się uroczo po czym musnęła moje usta - A teraz mam ochotę na ciebie - Usiadła na mnie okrakiem i zaczęła mnie całować. Odwzajemniałem każdy jej pocałunek który po chwili przedłużałem z uśmiechem. Czułem się przy niej cudownie.

Po długim czasie leżeliśmy wtuleni w siebie i poznawaliśmy siebie na wzajem. Opowiadałem jej o sobie to co wiedziałem i pamiętałem a ona opowiadała mi o sobie, spędziliśmy tak całą noc.

****
No i kochani mamy kolejny rozdzialik :D Matko nie wiem jak ja go napisałam ale na pisałam :) Chciałabym teraz dodawać rozdziały raz w tygodniu ale nie zawsze mam czas :/ Ehh :( No zobaczę co da się z tym zrobić :)
Tym czasem oceniajcie rozdział :)
Buziaczki :**